Krótka historia kina „Młoda Gwardia”, które już nie istnieje

Wraz z upływem czasu i zmieniającymi się potrzebami kinomanów zmieniają się również kina. Nowoczesne możliwości kin są praktycznie nieograniczone – odwiedzający mogą z największym komfortem i wysokiej jakości dźwiękiem i obrazem oglądać nowości światowego kina na każdy gust i preferencje. Jednak kina z przeszłości były również świetnymi miejscami do spędzania wolnego czasu, opisuje strona lodz-trend.eu.

Kiedyś w Łodzi przez wiele dziesięcioleci działało kino „Młoda Gwardia”, które obecnie nie działa. Czym była słynna sala kinowa, ciekawe fakty z jej historii można przeczytać w poniższym materiale.

Kino, które otworzył wujek Juliana Tuwima

Historia kina „Młoda Gwardia” w Łodzi wiąże się z nazwiskiem krewnego wybitnego polskiego pisarza Juliana Tuwima – Juliana Szrojta. Julian Szrojt był człowiekiem tak utalentowanym jak jego słynny siostrzeniec, był jednym z pierwszych w Łodzi, który zaczął zajmować się amatorskim kręceniem filmów. W tamtych latach kino dopiero zaczynało swoją historię, więc takich amatorów-entuzjastów w Łodzi brakowało. Niemniej jednak Julian Szrojt postanowił zająć się tą dziedziną i uruchomić w mieście kino.

W październiku 1908 roku oficjalnie otwarto kino o nazwie „Bio-Express”. Instytucja jeszcze na etapie projektowania miała swoją wyjątkowość – faktem jest, że została stworzona specjalnie na potrzeby kina i była dopiero trzecim takim kinem w Łodzi.

Kino nie było największe – liczba widzów nie przekraczała 300, jednak ogólnie w pełni odpowiadała potrzebom tego typu lokali. Utalentowany Szrojt wyposażył tu kasy, poczekalnię, kabinę projekcyjną, wyposażył pomieszczenie w system przeciwpożarowy.

Historia kina w latach wojennych i międzywojennych

Kinu nie był pisany sukces w kolejnych latach – faktem jest, że rozpoczęła się I wojna światowa, a warunki do udanej pracy były niemożliwe. Wraz ze zmianą w planie geopolitycznym nastąpiły również zmiany w kierownictwie kina. Nowy właściciel to nowe zmiany, więc nazwa instytucji natychmiast zmieniła się na „Sfinks”.

W kraju narastał kryzys finansowy, który dotknął także kino. W tym czasie został przekształcony w zwykły teatr (taniej było pokazywać spektakle niż zapewniać pracę techniczną i pokazy filmów). Nie trwało to długo – w 1916 roku budynek został zamknięty na rekonstrukcję, a następnie wznowiono pracę kina, zmieniając jego nazwę na „Admirał”.

W okresie międzywojennym kino ponownie przebudowano, po raz kolejny zmieniając jego nazwę i znacznie zwiększając liczbę miejsc widowiskowych w sali – od tego czasu jednocześnie mogło tam przebywać prawie 500 zwiedzających. W tym samym czasie nowe kierownictwo zadbało o techniczną modernizację kina, dostarczając mu nowy potężny sprzęt do projekcji kina dźwiękowego, który dopiero zaczął nabierać rozpędu na całym świecie.

Kiedy wybuchła II wojna światowa, kino nie zamykało się, ale kontynuowało swoją działalność. Tym razem jednak prowadzili go Niemcy. Co zaskakujące, nowi właściciele nie zmienili nazw, wprowadzili poprawki tylko do repertuaru kina – tutaj zaczęły pokazywać nazistowskie taśmy propagandowe, co było dość typowym zjawiskiem dla tego okresu w historii.

Po wojnie kino nadal działało, jednak po raz kolejny – ze zmienioną nazwą: tym razem nazwano je „Hel”. Kilka lat później przemianowano go na kino „Młoda Gwardia”, dokonano wielkiej przebudowy, zamieniono przestarzałe przedwojenne projektory.

Mimo takich zmian kino nie cieszyło się dobrą sławą-uważano je raczej za kino drugiej kategorii. W niektórych źródłach można znaleźć informacje, że zawsze było tu brudno i nieporządnie, ale nigdzie nie ma prawdy – dobra lokalizacja (serce miasta) i optymalny koszt biletów były kluczem do sukcesu finansowego.

W 1992 roku kino „Młoda Gwardia” na zawsze zniknęło z mapy Łodzi. Przez długi czas budynek był pusty, później otwarto tu sklep i drogerię.

Comments

.,.,.,.